poniedziałek, 26 listopada 2012

Krótka notka od Juli

Jej! Fioletowy jest moim ulubionym kolorem. Ale my nie o tym. Chciałam tylko podziękować wszystkim którym zawdzięczamy dzisiejszą liczbę odwiedzin (o ile to w ogóle czytacie). Z tej okazji (jupiii, czerwony!) napiszę dla Was wierszyk. Bo zdarza mi się coś napisać. Tylko nie traktujcie tego poważnie, to nie jest dworska poezja, tylko nasączone przekleństwami (nie zawsze ;)) wypociny niewarte odpadków życiowych, których często dotyczą.

Gdzieś za lasem, na polanie,
Bobry urządziły chlanie.
Przyszedł łoś i łanie dwie,
Zając także - to się wie.
Skunksy, lisy i niedźwiedzie.
Wszystko dawno po obiedzie.
Przyszły bo libacji czas,
Zapraszamy także Was!

Tak więc, jeżeli czujecie, że was suszy, czujcie się zaproszeni. Suszy? Przypomniał mi się taki kawał - Co mówi ryba po całonocnej imprezie? Ale mnie sushi.
Nieźle, to już pierwszy suchar od Juli. Jeśli chcecie więcej, wbijajcie i piszcie. Nie wstydźcie się, no! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz